Moja choroba
Jak już wcześniej wspominałem urodziłem się 13
kwietnia 1988 roku. Wszystko miało być dobrze, nic nie zapowiadało
dramatu. Niestety życie pokazało inaczej, w wyniku skomplikowanego
porodu doszło do niedotlenienia mózgu (czego skutkiem jest
dziecięce
czterokończynowe porażenie mózgowe). Dostałem
jeden punkt w skali apgar. Pierwsze lata wiązały się z ciągłymi
ćwiczeniami. Wspólnie z mamą codziennie przez kilka godzin
cwiczyłem. Kiedy mama zaprowadziła mnie na badania kontrolne, lekarka
była zachwycona postępami. Później przyszła szkoła, a z nią
kolejne wyzwania: nauka pisania i czytania. Przepisywanie przez mamę
notatek z zeszytów kolegów, ponieważ sam miałem
ogromne problemy z pisaniem i tak prze 9 długich lat. Dopiero w liceum
miałem indywidualne nauczanie. Pewnie niektórzy z Was zadają
sobie pytanie czemu od razu nie miałem indywidualnego w domu? Odpowiedź
na nie jest dość prosta, ponieważ moja mama dążyła do tego abym jak
najlepiej poznał prawdziwą szkołę, poznał prawdziwe życie i miał jak
najlepszy kontakt z rówieśnikami. Największy wkład w tym
wszystkim miała moja mama, ale nie oceniona była także rola oddanych
kolegów i nauczycieli. W szkole byłem raczej lubiany i
tolerowany, (odnosiłem takie wrażenie). Z czasem obowiązków
narastało. Im wyższa klasa, tym więcej obowiązków. Jako
dziecko uczestniczyłem często w turnusach rehabilitacyjnych. Obecnie
sam się rehabilituję i uczęszczam na dział rehabilitacyjny do
grudziądzkiego szpitala. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że to
jest zbyt mało, dlatego jeśli chciałbyś mi pomóc w mojej
rehabilitacji. Proszę, możesz przekazać na moją osobę 1% procent
swojego podatku. Ciebie to nie wiele kosztuje, a dla mnie ma ogromne
znaczenie. Ponadto jestem pod stałą opieką psychiatry, neurologa,
logopedy i nefrologa.
KRS
0000225584 Cel
szczegółowy dla Damiana Wolffa(Proszę zaznaczyć opcję
wyrażam zgodę)